NOWOŚCI
HISTORIA
MIOTY
CHAMPIONY
ZW.ŚWIATA
MOJE PONY
SZCZENIĘTA
KSIĄŻKI
STRONA GŁÓWNA
KONTAKT |
HISTORIA
PON-y „z Gangu Długich”
Historia ponów w „Gangu Długich” zaczyna się w
1977 r. Będąc na wystawie w Poznaniu z moimi ukochanymi bassetami
zobaczyłam znajomych „afganiarzy", którzy przywieźli na tę wystawę obok
swoich afganów eleganckiego długowłosego psa, który z pewnością afganem
nie był. Ponieważ byłam początkującym kynologiem i większość ras znałam
tylko z literatury, zapytałam wprost, co to za rasa i ku mojemu
zdziwieniu usłyszałam odpowiedź, że jest to polski owczarek nizinny.
Pierwszy raz zobaczyłam pona na „żywo”, a była to późniejsza championka
ŁADA z Kordegardy. Dowiedziałam się też, że suka jest własnością dr
Danuty Hryniewicz, a oni tylko w ramach pomocy starszej pani ją
wystawiają, aby reklamować polska rasę.
Ta informacja zapadła mi głęboko w pamięć i po powrocie do domu wróciłam
do mojej literatury kynologicznej, gdzie przeczytałam wszystko o ponach
i wspaniałej, legendarnej już Pani Hryniewicz - twórczyni rasy.
Zachwycona jej pracą, pełna szacunku dla niej, po rozmowach z mężem
postanowiłam, że my również możemy pomóc dr Hryniewicz, a jednocześnie
przysłużyć się polskiej rasie. Jeździliśmy wtedy wiele z naszymi
bassetami, które były naszą chlubą, a więc polski owczarek nizinny byłby
uatrakcyjnieniem tych kynologicznych wycieczek.
Za pośrednictwem naszych znajomych, po półrocznym oczekiwaniu,
zostaliśmy zaproszeni do Kordegardy. Przyjęła nas serdecznie Danka
Hryniewicz, która okazała się osobą bardzo bezpośrednią. Zobaczyliśmy
tam sławnego Int.Ch.DOMANA z Kordegardy, KOMPANA, DUMKĘ, ŁOZĘ, GAJDĘ,
KUMCIĘ i DRUMLĘ, a wyjechaliśmy z USTKĄ z Kordegardy, rozstając się z
Danką już jako dobrzy znajomi. USTKA miała być u nas tylko do czasu
zrobienia championatu. A stało się inaczej. USTKA była psem kojcowym i
bardzo powoli przyzwyczajała się do innego życia. Była przepiękna,
zasługiwała na championat, ale atmosfera wystaw ją stresowała. W ramach
terapii postanowiliśmy wychować
u nas jeden Kordegardziany miot, aby suka poczuła się u nas bezpiecznie,
widząc czułą opiekę nad jej potomstwem.
I tak się stało. Danka Hryniewicz wyraziła na to zgodę i po Ch.GROGU
spod Żagla przyszło na świat 8 pięknych szczeniąt, z czego dwa wróciły
do Kordegardy. Były to: późniejsza Ch.PAJDA i PERKUN WTÓRY z Kordegardy.
W miocie tym była też POLKA, która dała początek hodowli „Sagittarius” i
PLAŻA, która została w naszym domu. Do końca swego życia rodziła pod
przydomkiem „Kordegarda”. USTKA w następnym sezonie wystawowym zrobiła
championat, a w 1980 r. zdobyła tytuł Zwycięzcy Świata. Przyzwyczailiśmy
się do niej tak bardzo, że smutno nam było się z nią rozstawać. Byliśmy
już na tyle zaprzyjaźnieni z Danką Hryniewicz, że po dłuższych
rozmowach, postano-wiliśmy pomagać jej dalej. Wszystkie urlopy
spędzaliśmy pracowicie na ciężkiej fizycznej pracy w Kordegardzie. Były
to miłe wakacje, urozmaicone wesołymi kolacjami z Danką jako głównym
gawędziarzem. Wtedy jeszcze nie myślałam o własnej hodowli tej rasy.
Lubiłam pony, które już na stałe przebywały w naszym domu. Były naprawdę
wspaniałe eksterierowo i cudowne pod względem charakteru. Cieszyłam się,
że „Kordegarda” rozkwita na nowo.
Z linii USTKI urodziły się w naszym domu między innymi: Ch. WAĆPAN,
WIOCHNA (założycielka hod. „Drajakos”), KINGA - Zwyc.Młodz.Świata `81,
KLECHDA - Ch.Niemiec, KRYMKA (założycielka pierwszej w USA hodowli ponów
„Elżbieta Kennel”), Ch.MRZONKA (hod. „z Otrytu”), JEMIOŁA (później hod.
„Rawipon”), Ch. DUGA-JAGA (hod. „z Ameliówki”), MAJKA (matka BRUSSY z
Doliny Biebrzy w hod. „z Matecznika Diany”), LASZKA (hod. „Pacynka”),
MAJA (hod. „Dereń”), NASTKA (hod. „Inter Pares”), DZIWNA (hod. „z
Zagrody Maćka”), ORFA (hod. „od Przeora”). Z miotów tych wróciły do Łeby
obok PAJDY i PERKUNA: Ch. WAĆPAN i WIERZBA, potem LUŚNIA, MURAWA, GLĘDA
i HAJDUK.
W roku 1980 przyszła do nas z Kordegardy przepiękna MALWINA, suka o
cudownym charakterze. Wystawianie jej to była czysta przyjemność. Włos o
wspaniałej strukturze, doskonały w pielęgnacji spływał z niej obficie.
Ponieważ ciągle byliśmy formalnie tylko hodowcami bassetów „z Gangu
Długich”, wystawialiśmy przy okazji MALWINĘ. W czasie swojej kariery
odniosła 13 zwycięstw, w tym dwukrotnie wygrała Best in Show, tak rzadki
finał w tamtych czasach. W 1983 roku ze Światowej Wystawy w Madrycie
wróciliśmy z dwoma Zwycięstwami Świata: jednym dla naszej bassetki GOLDY
z Gangu Długich, drugim dla MALWINY z Kordegardy, która tym samym
została Interchampionką (miała jeszcze tytuł Ch.CSSR).
Na początku 1983 roku był już w naszym domu APASZ z Bankowców. Trafił do
nas przypadkowo. Dowiedziałam się, że jego właścicielka szuka
bezskutecznie chętnych, którzy by go wzięli . Podobał mi się bardzo, ale
nie było mowy o tym, abym go mogła zabrać do domu. Mąż nie zgadzał się
na więcej psów. Posłałam więc wiadomość „w Polskę”, bo żal mi było, aby
ten piękny psiak przepadł gdzieś nieznany. Niestety nie było chętnych. I
wtedy właśnie - zimą 1982/83 padł nieoczekiwanie mój ukochany import,
cenny dla hodowli młody basset. Kiedy siedziałam i płakałam, mąż aby
mnie pocieszyć powiedział: „przywieź sobie tego pona”. Nie trzeba mi
było powtarzać. Pojechałam i przywiozłam 3-letniego APASZA, który
natychmiast nas zaakceptował. My też docenialiśmy jego wspaniały
charakter. W 1983 roku rozpoczął karierę wystawową, aby w 1984 r. już w
klasie championów zdobyć Zwycięstwo Klubu. Ze skojarzenia APASZA i
MALWINY zostały u nas dwie siostry: Ch. NASPA i pozostająca w jej cieniu
- równie udana NATKA. Córką MALWINY była też Zwyciężczyni Świata `89, 2
x Zwyc.Klubu, Int.Ch. ARKONIA (hod. „Skierdy”), ALDONA (hod. „znad
Słudwi”), PYRKA (hod. „Filipon”), LAWINA, która potem została w „Gangu
Długich”. NASPA urodziła dwukrotną Zwyciężczynię Cruft'a FAMĘ z
Kordegardy i Ch.SWATKĘ z Kordegardy.
W 1982 roku przyszła do nas FRANTKA z Kordegardy. Ona to dała ZORZĘ (hod.
„Polonia Eldorado”), KĄDZIEL (hod. „z Dziupli”), KOSĘ (hod. „Atlantyk”),
CHATKĘ (hod. „Misiura”), CHŁOPKĘ (hod.„Figlarki”).
Minęło 11 lat pracy dla Kordegardy i robiłabym to do dzisiaj, gdyby nie
znaleźli się ludzie, którzy z niezrozu- miałych dla mnie powodów
postanowili temu przeszkodzić. Stwierdzili, że nie jest to zgodne z
regulaminem i tak dalej być nie może. Kordegarda ma radzić sobie sama.
Pod pręgierzem nasze drogi musiały się rozejść. Był rok 1989. W naszym
domu została 11-letnia wielce utytułowana MALWINA z Kordegardy, 5-letnia
córka MALWINY po APASZU - Ch.NASPA z Kordegardy, 2-letnia córka MALWINY
po PASTERZU Bonus Pastor - LAWINA z Kordegardy i roczna córka NASPY po
CZEKANIE Mościc - SWATKA z Kordegardy, oraz oczywiście nasz ukochany
APASZ z Bankowców. Byłam rozżalona całą sytuacja, bez chęci wystawiania
i hodowania ponów. Miałam swoje bassety „z Gangu Długich”, które
odnosiły sukcesy na krajowych i światowych ringach i przydomek hodowlany
nijak nie pasujący do ponów. Ale patrząc na te ładne suki zrobiło mi się
żal, że nie zostawią potomstwa i linia MALWINY na nich się skończy.
Ożywił się we mnie duch hodowcy i zaczęłam hodować ponięta „z Gangu
Długich”.
Przez pierwsze lata szczenięta trafiały w „przypadkowe” ręce, ponieważ
mało kto wiedział, że przez 11 lat to ja prowadziłam „Kordegardę”.
Szczęście miał tylko PASZKO z Gangu Długich (APASZ x LAWINA), który
trafił do Francji, zrobił tam championat i jest uznanym reproduktorem.
Jego syn zdobył Res.CACIB na Światowej Wystawie w Brukseli ( 1995 r.).
W 1990 roku urodziła się córka SWATKI po RUSŁANIE Loża - MARUNA z Gangu
Długich. Na szczęście „zarażona” już ponami, zaprzyjaźniona ze mną
p.Jadwiga Hurich miała ją zostawić u siebie. W 1991 roku urodziły się 4
pieski ze skojarzenia NASPY z MIŁOSZEM Rawipon (synem PAŁASZA z Wielgowa),
a wśród nich - doskonale zapowiadający się ROKOSZ z Gangu Długich.
Ponieważ Andrzej Zieliński czekał na córkę NASPY, namówiłam go na
ROKOSZA i myślę, ze nigdy tego nie żałował. ROKOSZ został Int.Championem,
Ch.Polski i Słowacji, a jego potomstwo plasuje się wysoko na wystawach.
W 1992 roku z miotu APASZA i MARUNY urodził się TROJAK z Gangu Długich,
który miał szczęście trafić „w wystawowe ręce” do Holandii i zdobył tam
championat Luxemburga. W tym samym roku, w Poznaniu, MARUNA ukończyła
Championat Polski i została pierwszym Championem - ponem z Gangu
Długich.
Po raz pierwszy, po długiej przerwie wyszłam na ring ponów na Klubowej
Wystawie w Bydgoszczy w 1993 roku, gdzie Ch.MARUNA z Gangu Długich
zdobyła tytuł Zwycięzcy Klubu i po raz pierwszy w historii wystaw
klubowych - suka okazała się najlepsza w rasie (BOB). Zły okres miałam
więc za sobą. „Nabrałam wiatru w żagle” i postanowiłam od nowa zająć się
ponami. Ukończyłam championat SWATKI z Kordegardy, bo na championat
LAWINY było już za późno (pozostała przy jednym CWC).
Wkrótce MARUNA urodziła po ROKOSZU pięć pięknych suczek, z czego
wybrałam sobie UDANĄ. Przyjechali jednak Holendrzy, którzy wcześniej
mieli ode mnie psa i uparli się, że bez UDANEJ nie wyjadą. Ponieważ
ULANA była równie udana, zgodziłam się. Obu sukom wyszło to na dobre.
ULANA zdobyła najpierw tytuł Zwycięzcy Młodzieży Świata - Berno '94,
potem Championat Polski, by sięgnąć po Zwycięstwo Świata - Budapeszt
`96. Została też Zwyciężczynią Ras Polskich, 2xBOG, BIS. Natomiast UDANA
zrobiła Championat Holandii i Luxemburga, wywalczyła tytuł Zwyc.Klubu
Holandii i Bundessieger '97. Była w tym miocie również UTRATA - CRBA ch.,
założycielka kanadyjskiej hodowli „z Domlina”. Jej córki są ARBA Ch.
Ponieważ zabrakło już APASZA, pokryłam MARUNĘ jego synem LAREM Rawipon i
zostawiłam sobie WILGĘ. WILGA zdobyła Zwycięstwo Młodzieży Świata
(Bruksela `95), Zwyc Młodz. Klubu, Int.Champ. i Ch.PL, by ukoronować to
wszystko Zwycięstwem Klubu + BOB - Bydgoszcz `99. Jej siostra WERBENA
jest Championką Polski, ale myślę, że to jeszcze nie wszystko, co może
zdobyć. Kojarzenie LAR - MARUNA powtarzałam jeszcze dwukrotnie, ponieważ
ta para dawała doskonałe potomstwo. Na uwagę zasługują psy BACHMAT i
BŁAWAT, a także Champ.Mł.PL, Ch.PL CZEPIEC z Gangu Długich i Int.Ch.,
Ch.PL, Ch.Mł.PL, Zw. Klubu + BOB `97, Bundessiegerin, BOG, BIS, Best
Junior Ras Polskich, Zw.Mł.PL `96, Zw.Wyst. Championów, BOB '98,
Zw.Wyst.Champ.'97- CHLUBA z Gangu Długich. W miocie z MAESTRO Misiura
urodził się Mł.Ch.PL, Ch.PL HRABIA MISIURA z Gangu Długich. MARUNA nie
tylko okazała się wspaniałą matką, ale także zdobyła tytuły: Int.Ch.,
Ch.PL, Zw. Klubu + BOB 1993, Rezerwowy Zw.Świata `95.
W 1994 roku pokryłam LAWINĘ z Kordegardy JARYSEM Xandrina, inbredując na
MATROSA z Kordegardy. Z tego miotu zostawiłam sobie ZACIERKĘ, która
bardzo dobrze sprawdziła się w hodowli, dając w pierwszym miocie po
ROKOSZU trzy Championy: DLACZEGO - Int.Ch., Mł.Ch.PL, Ch.PL, Najlepsza z
Ras Polskich, BOG, DRZAZGĘ - Mł.Ch.PL, Ch.PL, DRAGONA - Mł.Ch.PL, Ch.PL,
2x Najlepszy z Ras Polskich, 3xCACIB, BOG.
W drugim miocie po ETERZE z Banciarni urodził się Ch.Mł.PL, Ch.PL, BOB,
BOG - GACEK z Gangu Długich. Ten młody, efektowny pies ma jeszcze
karierę przed sobą. Ma równie obiecującego brata GAWOTA, który jest
jednak mało wystawiany. ZACIERKA dała jeszcze jeden miot „J” z ROKOSZEM
z Gangu Długich Jest to dorastająca młodzież, której życzę wielu
sukcesów. JUBKA z Gangu Długich jest już Ch.Mł.PL.
ULANA pokryta PREMIEREM Oligarchia FCI urodziła Multi Championa FORNALA
z Gangu Długich - Zwyc. Europy `98 i „świeżo upieczonego” Zwycięzcę
Europy - Tulln `99, Zw.Klubu Niemiec, Ch.Holandii, Danii, Belgii,
Luksem-burga, APH, VDH i Inter. Champ., Bundessieger 99 Niemiec i
Austrii, Euro Champ. `99. W moim domu została z tego miotu FIRMA z Gangu
Długich (4 x CWC, 2 x CACIB). Ich brat FOKSAL ma 2 CWC. W drugim miocie
ULANY po AMALU z Banciarni urodziły się bardzo obiecujące szczenięta,
które - mam nadzieję - będą wystawiane. Wszystkie pozostałe szczenięta,
z którymi mój kontakt się urwał - jak mniemam - są równie piękne, a co
najważniejsze bardzo kochane. Muszę przyznać, że charaktery mają
wspaniałe.
I tak minęło 10 lat PON-ów w „Gangu Długich”. W tym czasie urodziło się
20 miotów, a w nich 18 championów, 6 Int.Championów, Zwyc.Mł Świata `94,
95, Zwyc.Świata `96, Mł.Zw.Klubu `95, 3 x Zw.Klubu PL + BOB 1993, 1997,
1999, BOG, Best in Show.
Sprzedaję szczenięta zdrowe, odrobaczone i zaszczepione. Jeszcze nigdy
nie zdarzyły mi się reklamacje po sprzedaży. Moje suki używane do
hodowli są zdrowe, mają badane oczy, doskonały eksterier i charakter. Są
prześwietlane w kierunku dysplazji od kilku pokoleń. Do hodowli używam
tylko suk wolnych od dysplazji (HD-A) i kryję tylko psami wolnymi od
dysplazji. Robię tak od 1978 roku, kiedy to hodowałam jeszcze po
przydomkiem „Kordegarda". Moje krycia są głęboko przemyślane. Nie jestem
producentem szczeniąt, a hodowcą. Kryję tylko doskonałymi eksterierowo,
zdrowymi psami o dobrych charakterach. Stąd mam doskonałe rezultaty. |